W szeroko zakrojonym teście laboratoryjnym oczyszczaczy powietrza o dużej wydajności zleconym przez firmę Testfakta szczególnie wyróżnia się dwóch producentów. Jednakże gdy podsumuje się wyniki testów w trybie pracy z maksymalną mocą oraz w trybie cichszym, model Blueair 7700i jest zdecydowanym zwycięzcą. – Zarówno modele marek Blueair, jak i Electrolux, mają w teście większą wydajność niż urządzenia konkurencyjnych marek – wyjaśnia Tobias Eriksson, kierownik ds. testów w laboratorium RISE w miejscowości Borås w Szwecji.
Test koncentrował się na wydajności oczyszczaczy powietrza w dwóch trybach: pracy z maksymalną mocą i przy poziomie hałasu wynoszącym 37 decybeli, który uważa się za niezbyt uciążliwy. –Dźwięk pracującego oczyszczacza powinien być na tyle cichy, by pozwalał na jego użytkowanie w sypialni –wyjaśnia Tobias Eriksson. Zwycięzcą testu okazał się oczyszczacz powietrza Blueair, który przy poziomie hałasu 37 decybeli jest w stanie oczyścić 227 metrów sześciennych powietrza na godzinę. Natomiast zdobywca drugiego miejsca, urządzenie marki Electrolux, w tym samym czasie jest w stanie oczyścić 201 metrów sześciennych. 
Oczyszczaczem powietrza, który uplasował się na trzecim miejscu, jest urządzenie marki LG o wydajności 105 metrów sześciennych na godzinę. Na samym dole tabeli znajduje się oczyszczacz marki IQ Air o wydajności 76 metrów sześciennych. Blueair oczyszcza trzykrotnie większą ilość powietrza w tym samym czasie. Urządzenia testowano pod kątem cząstek o dwóch różnych wielkościach. Większe cząstki miały wielkość 2,5–5,0 mikrometrów. Nie są one widoczne gołym okiem w powietrzu. – Do tej kategorii należą na przykład cząstki takie jak kurz czy pyłki. Mniejsze cząstki (0,1–0,5 mikrometra) tworzą się na przykład podczas zapalania świec lub na skutek emisji spalin samochodowych – mówi Tobias Eriksson. – Interesujące w tym kontekście jest to, że cząstki wirusa mają wielkość 0,1–0,2 mikrometra. Oznacza to, że również one powinny zostać złapane przez filtry oczyszczaczy powietrza. Nie przetestowaliśmy jednak tego, co dzieje się z wirusami, które znajdą się w tych filtrach – mówi Tobias Eriksson. W drugiej części testu zajęto się maksymalną wydajnością oczyszczaczy powietrza. Nawet w tym aspekcie odnotowaliśmy duże różnice między poszczególnymi produktami. Urządzenie marki Blueair było w stanie oczyścić największą ilość powietrza przy ustawieniu maksymalnym. Przy pracy z maksymalną mocą oczyszczacz powietrza IQ Air cechowało najwyższe zużycie energii elektrycznej. Urządzeniem o najniższym zużyciu energii był oczyszczacz Pro H firmy Mi Air, ale z drugiej strony charakteryzował się on stosunkowo niską zdolnością oczyszczania powietrza. Przy maksymalnej mocy urządzenie wyraźnie nie osiągało deklarowanego poziomu. Większość producentów zaleca, aby zmieniać filtry co najmniej raz na sześć miesięcy. Wymiana filtrów bywa jednak trudna i kosztowna. Najdroższym urządzeniem jest tutaj IQ Air, ponieważ nowy pakiet filtrów kosztuje 273 euro. A jeśli sama cena nie zabrzmi zniechęcająco, badania laboratoryjne wykazały także trudności techniczne związane z wymianą filtrów. – Sposób wymiany filtra w tym urządzeniu był całkowicie nieintuicyjny. Można to było zrobić w znacznie łatwiejszy sposób. Wymiana filtra powinna być prosta – mówi Tobias Eriksson. Kiedy laboratorium RISE z Borås zajęło się oceną łatwości obsługi urządzeń dla użytkownika, okazało się, że przede wszystkim oczyszczacze marek LG i Samsung były znacząco nieporęczne i trudno było je przenieść z pokoju do pokoju. Oczyszczacz powietrza marki Electrolux był natomiast wyposażony w wygodny uchwyt, sprawiający, że przemieszczanie go było łatwiejsze. – Ogólnie rzecz biorąc, większość oczyszczaczy powietrza dobrze działała. Mają solidne filtry. Najczęściej różnią się od siebie wydajnością: tym, jak dobrze udało się wyregulować wentylatory i filtry, aby uzyskać jak najwyższy przepływ powietrza przy jak najniższym poziomie hałasu – podsumowuje Tobias Eriksson. Håkan Lövström/ Testfakta Research czerwiec 2021